- Zdaniem opozycji – należy robić to przed kamerami (rozmawiać przyp. red), by udowodnić za wszelką cenę, że jest się antyrządowym. I wtedy nagina się pewne fakty. Po to, by uwiarygadniać się w oczach swoich wyborców, że jest się przeciwko rządowi - mówił dziś w Sejmie minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

- Tydzień temu odbyła się dyskusja na Komisji Spraw Zagranicznych, która była bardzo rzeczowa i merytoryczna. Również to wczorajsze spotkanie w KPRM, z udziałem premier oraz szefów klubów, było bardzo konstruktywne. Ale, jak widać, opozycji takie spotkania nie interesują. Dlaczego opozycja tak zmienia front? Dlatego, że mamy wspólny cel, wspólne interesy, których nie można krytykować, jeśli rozmawiamy rzeczowo. W związku z tym – zdaniem opozycji – należy robić to przed kamerami, by udowodnić za wszelką cenę, że jest się antyrządowym. I wtedy nagina się pewne fakty. Po to, by uwiarygadniać się w oczach swoich wyborców, że jest się przeciwko rządowi - mówił Waszczykowski.

- Tam, gdzie chodzi o interes narodowy, to jesteśmy zjednoczeni [opozycja i rząd]. Gdy rozmawiamy w sposób rzeczowy i merytoryczny poza kamerami, w zasadzie większych rozbieżności nie ma - dodał.

kz/300polityka.pl