Fronda.pl: Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk stwierdził, że agresywne działania Rosji wobec Ukrainy świadczą o tym, że Moskwa chce rozpętać trzecią wojnę światową 

Witold Waszczykowski: Mówienie o szykowaniu się do III wojny światowej być może jest jeszcze przesadą. Natomiast rzeczywiście Rosja jest zdeterminowana do rozprawienia się z Ukrainą. W tej chwili wkraczamy w  najtrudniejszy okres czyli przedwyborczy. Z pewnością do 25 maja w planie minimum Rosji jest destabilizacja Ukrainy tak by zaplanowane wybory prezydenckie nie odbyły się wcale albo nie odbyły się na znacznej części Ukrainy. Dałoby to Rosji możliwość twierdzenia, że wybory są nieważne. Jednocześnie Rosja będzie realizowała scenariusz odrywania, destabilizowania poszczególnych regionów by na tej samej zasadzie co Krym łączyły się z Rosją. Taki scenariusz na pewno jest realizowany.

Co do dalszych planów to wiadomo, że Rosja próbuje destabilizować Naddniestrze i Mołdawię, próbuje wpłynąć na zmianę sytuacji w Bośni i Hercegowinie. Szczuje miejscowych Serbów by poszli w ślady Krymu i rozbili Bośnię i Hercegowinę. Czy ma dalsze palny? Biorąc pod uwagę wypowiedzi Putina, że będzie się opiekował wszystkimi Rosjanami gdziekolwiek żyją oraz rozpoczęcie akcji wręczania paszportów, nie można wykluczyć, że na celowniku są dalsze kraje, np. w Azji środkowej Kazachstan, a w przyszłości kraje bałtyckie takie jak Estonia i Łotwa.

Oczywiście gdyby Rosja ten plan chciała zrealizować niosłoby to niebezpieczeństwo, ponieważ przynajmniej za krajami natowskimi takimi jak Estonia i Łotwa powinny opowiedzieć się inne państwa natowskie, a to grozi dużym,międzynarodowym konfliktem.    

Not.Ab

CZYTAJ RÓWNIEŻ: III wojna światowa wisi na włosku! Zobacz film!