Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Słyszymy z mediów, że duża część środowiska sędziowskiego uległa zepsuciu - wśrod sędziów ujawniają się nawet tzw. 'drobne złodziejaszki', kradnący w marketach pendrivy - we Wrocławiu, czy części do wiertarki za 90 zł w Szczecinie, a to tylko małe przewinienia, bo są gorsze - tylko kto ma je osądzić?

Witold Gadowski, publicysta, dziennikarz śledczy, pisarz: To są święte krowy III Rzeczypospolitej. Sędziowie dotychczas byli starannie omijani zarówno przez polityków, jak i przez publicystów, a nawet przez dziennikarzy śledczych - dlatego, że wszyscy się obawiali, że się mogą obrazić i jakoś źle zachować  - po prostu się ich bali. Nadszedł czas, że trzeba z nimi zrobić porządek, czyli trzeba jedną z ostatnich kast świętych krów, które pozostały po PRL-u sprowadzić do realności, do funkcjonowania w realiach nowego, demokratycznego kraju.

Trzecia władza nie jest czymś wyjątkowym, zasiadanie w trzeciej władzy nie daje wyjątkowych przywilejów, za to daje wyjątkowe obowiązki, a pierwszym z nich jest nieskalana etyczność. Tu możemy powiedzeć, że jest bardzo wielu przyzwoitych sędziów, przeważnie biednych.

Nie dorobili się majątków, a ci z sędziów, którzy je mają i tak nie chcą ich ujawnić.

Jest bardzo wielu sędziów, którzy zachowują się w sposób nieoczekiwany i ferują nieoczekiwane wyroki, ale dziwnym trafem są bardzo bogaci, a nie dziedziczą tego z domu. Pojawia się więc pytanie bardzo zasadne: jakie jest źródło zamożności tych sędziów? Oświadczenia majątkowe sędziów to już w tej chwili konieczność. Musimy to uporządkować, bo inaczej będziemy mieli do czynienia z książątkami w togach.

Prezes SN, pani sędzia Gersdorf powiedziała, że absolutnie nie można nic sprawdzać - nawet wydatków ze służbowych kart, bo jest to złamanie prawa bankowego - czyli ujawnienie informacji o kontach.

A może trzeba by się zająć panią Gersdorf, przewodniczącą Sądu Najwyższego, jej życiorysem i dokonaniami, może wtedy znajdziemy wyjaśnienie jej obecnej postawy?

Jeśli sędziowie robią z naszych podatków zakupy za pomocą służbowych kart, dlaczego więc jest problem z ujawnieniem tych wydatków?

Sędziowie są utrzymywani przez nas, a zachowują się tak, jakby byli naszymi władcami, więc trzeba to sprowadzić do właściwych proporcji. Nadszedł najwyższy czas, żeby zrobić z nimi porządek, bo skala tego trądu i patologii jest zbyt duża i psuje państwo.

Na konferencjach prasowych ministerstw - zwł. sprawiedliwości, spraw wewnętrznych 98 proc. dziennikarzy, zdaniem obserwatorów, zadaje pytania agresywne, prowokacyjne, o negatywnych konotacjach - czy to normalny trend?

Ale czy to są dziennikarze? Czy to są wynajęte tuby, bo wśród dziennikarzy jest mało dziennikarzy w Polsce a wielu propagandystów i to widać na konferencjach prasowych szczególnie, gdy ruszają do akcji zespoły gończe z TVN-u czy ,,Gazety Wyborczej''.

Czy i kiedy powstaną media narodowe - może wie Pan coś na ten temat?

Nie powstaną media narodowe, jeżeli nie będzie ustawy - to rzecz prosta, najpierw się buduje fundamenty a potem ściany. Najpierw musi powstać ustawa o finansowaniu mediów narodowych a potem ustrój mediów narodowych, inaczej się tego nie da zrobić.

Pierwsze jaskółki są - opłata audiowizualna ma wynosić 6 zł i ma być pobierana przez urzędy skarbowe.

To już mi się bardziej podoba, bo głoszę to od wielu lat, dlatego, że to są państwowe urzędy i tutaj nie ma ani możliwości manipulacji,ani specjalnej łaski te urzędy nie będą robić, że działają na rzecz państwa i zbierają tę opłatę. Natomiast pragnę przypomnieć, że byłem jednym z autorów projektu nowej ustawy medialnej, opracowanego jeszcze przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich w czasach, gdy prezesem była pani Krystyna Mokrosińska - wówczas pracownik telewizji publicznej. Próbowaliśmy tam określić sposób finansowania, sposób funkcjonowania mediów publicznych tak, żeby możliwie je uniezależnić od władzy politycznej, od partii - i cóż - nigdy potem się tym nie zajęto. Napracowaliśmy się, wykonaliśmy ogromną, nikomu - jak się okazało - niepotrzebną pracę i sytuacja wróciła do punktu wyjścia. Następne władze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich już w ogóle się tym niewiele zajmowały i efekt jest widoczny.

Czy można dotrzeć do tego dokumentu, jeśli obecne instytucje powołane do nadzoru mediów chciałyby go wykorzystać?

Można, tylko trzeba mieć do tego dobrą wolę, a być może prezes SDP nie wie gdzie on jest, natomiast ja wiem. Jeśli prezes SDP będzie chciał się dowiedzieć, to chętnie mu powiem.

Krajowa Rada Sądownictwa dzień po wizycie Angeli Merkel spotkała się z niemieckim ambasadorem w Polsce i złożyli skargę na polskie ministerstwo sprawiedliwości, czyli zachowali się w podobny sposób jak pan Schetyna i Kosiniak-Kamysz. Co Pan o tym sądzi?

Coś mi się wydaje, że tutaj się po prostu Krajowej Radzie Sądwonictwa 'obsunęły przyłbice' i pokazali swoje prawdziwe intencje i prawdziwą swoją formację moralno-polityczną. To jest akt jawnej zdrady, bezczelny akt jawnej zdrady. Takie działanie powinno być natychmiast karane,  być penalizowane, ale kto ma sądzić tych ludzi, jeśli oni sami siebie mają sądzić?

Ludzie patrzą na to, co dzieje się z polskim sądownictwem, pan Minister Ziobro też robi co może, ale czy nie uważa Pan, że pewne sprawy są  jak gdyby 'zabetonowane' na wszelką okoliczność?

Trzeba pilnie te struktury reformować, a przede wszystkim wyrzucać starych sędziów. Sędziowie powinni mieć z pewością walory moralne i etyczne, podstawowe - nie powinni być złodziejami i zdrajcami, a jak się okazuje, jest to dość trudne. Trzecia RP czyli PRL-BIS bardzo mocno się broni. Bez walki się tego nie zmieni, co do tego nie ma złudzeń.

Dziękuję za rozmowę