Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Szef MON, Antoni Macierewicz planuje zasilenie armii dronami polskiej produkcji, które wzmocnią Wojska Obrony Terytorialnej i wojska operacyjne. Czy oprócz wspomagania wojska, będą dodatkowe plusy związane z produkcją tych maszyn na masową skalę?

Witold Gadowski: Biorąc pod uwagę stan naszej informatyki – polscy informatycy są w czołówce światowej, to jest dobry pomysł, bo oprogramowanie do dronów właśnie i z tą sprawą się wiąże. A same techniczne problemy nie są tak wielkie, jak w przypadku produkcji bardziej zaawansowanego technicznie sprzętu.

F: W ciągu roku miałyby się zakończyć przygotowania do produkcji polskich dronów – czy to może być realne wsparcie dla sił obronnych?

Witold Gadowski: Drony nie są narzędziami w polu walki, ale są przydatne w rozpoznaniu, przy małej dywersji i przy pewnych zadaniach bojowych. To na pewno się przyda, a przy okazji trochę zwiększy specjalizację polskiego przemysłu, który umiera. Jeśli  więc jakakolwiek produkcja militarna jest  dla polskiego przemysłu nieodzowna – to dobrze, że chociaż taka jest brana pod uwagę.

F: Jakie jest pana zdanie na temat przeszkolenia obronnego osób cywilnych, czy takie przeszkolenie jest celowe i czy warto przygotowywać obywateli na wypadek zagrożenia

Witold Gadowski: Ja sam przeszedłem takie przeszkolenie i wiem, że to bardzo dobrze działa, wobec czego jestem zwolennikiem takich szkoleń. Tym bardziej, że nie będą one obarczone – tak jak przysposobienie obronne w czasach PRL-u jakimiś pro-moskiewskimi czy pro-sowieckimi elementami, tylko patriotycznymi – więc jak najbardziej trzeba taki program wprowadzać.

F: Czy może słyszał Pan o takich planach  czy są to na razie tylko postulaty?

Witold Gadowski: Na razie są to postulaty i mgliste plany a ja chciałabym to zobaczyć na poziomie konkretu. Wychowanie pro-obronne – to rzecz bardzo istotna.

F: Czy w swoim środowisku widzi pan taką potrzebę szkoleń

Witold Gadowski: Moje środowisko jest bardzo specyficzne. Jeśli chodzi o środowisko dziennikarskie – nie chciałbym się na ten temat wypowiadać, bo mam o nim fatalne zdanie. Wśród moich znajomych, którzy się interesują takimi rzeczami – tak, jak najbardziej. To są przede wszystkim ludzie, którzy są sami przeszkoleni i mogliby być instruktorami w zakresie takich działań.

Jest kadra, naprawdę dobrze wyszkolona, która może prowadzić takie zajęcia, a która w tej chwili się marnuje w jakichś firmach, czy wręcz w cywilu. Są to ludzie, którzy mogliby być wykorzystani, bo są wysokiej klasy specjalistami. System szkoleń pro-obronnych, podnoszących świadomość i morale to jest jak najbardziej dobry kierunek.

F: Są dostępne filmy w internecie, na których młodzież z krajów sąsiednich dobrze radzi  sobie z rozłożeniem i złożeniem prostego karabinu, widać też elementy musztry wojskowej – czy my nie jesteśmy trochę w tyle za nimi w tych kwestiach?

Witold Gadowski: To już zasługa ministra Klicha, który był psychiatrą i przez nieuwagę został Ministrem Obrony Narodowej i zrobił bardzo dużo złego, jeśli chodzi o polską gotowość do obrony, wobec czego to ,,dziedzictwo’’ Klicha będziemy musieli długo jeszcze przezwyciężać. Każdy krok w kierunku zamazania tego, co zrobił Klich jest dobrym kierunkiem.

Dziękuję za rozmowę.