Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Polska  według raportu Agencji Praw Podstawowych UE jest najbezpieczniejszym krajem dla kobiet spośród wszystkich krajów Unii. Dlaczego Pana zdaniem feministki w naszym kraju protestują - czy chcą więcej praw - np. do usuwania niechcianej ciąży i życia na pełnym luzie, bez konsekwencji?

Witold Gadowski, publicysta, pisarz: No bo nawołują je do tego takie persony jak pani Senyszyn, Janda, Magdalena Środa czy Kazimiera Szczuka. Zawsze tego typu ''syreny'' znajdą swoją klientelę, a mamy demokrację i każdemu wolno głosić, co mu się żywnie podoba - nawet największe androny. Równie dobrze te panie mogą protestować przeciwko np. prawu grawitacji, bo to też jest nieprzyjemne.

Albo na przykład przeciwko starzeniu się?

Albo właśnie starzeniu się, bo to też jest nieprzyjemne. Albo przeciwko Panu Bogu niech najlepiej protestują, bo to Pan Bóg ułożył pewne rzeczy w określony sposób i może się im to nie podobać.

Przeciw Bogu i Kościołowi też wystąpiły - był protest pod domem biskupów.

Wolno psu szczekać na Pana Boga? Wolno.

Może zajadle potestują te kobiety, które się nudzą, nie mają czym się zająć?

Może się nudzą, albo nie mają dzieci albo ich dzieci są już dorosłe, ale mają trochę pieniędzy - więc muszą coś ze sobą robić. Ponieważ nie czytają sensownych książek, więc z tych niesensownych wyciągają wnioski i pokazują to na takich demonstracjach. Różni ludzie protestują na ulicy - homoseksualiści, zwolennicy handlu w niedzielę - różnych lokatorów ma Pan Bóg i musimy się z tym pogodzić. Musimy ludzi kochać, a skoro część kobiet chce sobie zrobić krzydę - to trudno, taki wybór. Możemy im powiedzieć, że to nieracjonalne, ale przecież nie posłuchają.

Bardzo wiele z tych demonstrujących pań to kobiety w wieku emerytalnym, czy to nie dziwne?

Nudzą się stare komunistki, bo nagle nie mają co robić - wyrzucono je z mediów publicznych, bo tego typu poglądy jak ich są reprezentowane w mniejszości. Nie potrzebują ich w telewizjach komerycjnych, bo tam liczy się efekt komercyjny - a proszę pokazać panią Senyszyn czy jej podobne w mediach komercyjnych - jak słupki oglądalności się zachowają?

 Mogłyby co prawda modlić się i spożytkować swoje siły w jakimś zbożnym celu, ale najwidoczniej nie potrafią, albo słuchają podszeptu zupełnie innych sił.  Ja bym się tym nie oburzał. Ja im współczuję, chyba muszą protestować.

Czy Panu się podobają takie kobiety na czarno czy z tęczą na włosach, krzyczące i agresywne, takie ''mocne'' panie?

Urody kobiet nie zwykłem oceniać publicznie, ale proszę mi wierzyć - jestem normalnym mężczyzną, a normalni mężczyźni mają takie bardziej normalne kategorie estetyczne.

Dziękuję za rozmowę.