Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co według Pana oznacza fakt, że w czasie rozpoczęcia ŚDM w Krakowie ginie ksiądz katolicki, bestialsko zamordowany przez islamskiego terrorystę we Francji?

Witold Gadowski: Wolałbym, aby nic nie oznaczał, ale jeśli rzeczywiście kryje się za tym islamizm czy ideologia polityczna, która ma korzenie w radykalnym islamie, to znaczy, że przystąpili do konfrontacji. Podkreślę, lepiej aby to nic nie oznaczało, nie myślmy więc zbyt do przodu w tej sprawie.

Mówi się coraz częściej o wojnie religijnej, jaką prowadzą islamiści. Dokąd to zmierza, jak chrześcijanie walczą? Czy powinni walczyć? Nie da się tutaj nie mieć przed oczami słów Chrystusa, który mówi o nastawianiu drugiego policzka…

Ksiądz, którego zabito jest męczennikiem. Chrześcijanie przede wszystkim powinni się jednoczyć. W tym momencie jestem w Krakowie, obserwuję przyjeżdżająca młodzież i muszę stwierdzić jasno, że jest pięknie! Panuje nastrój, którego nie da się powtórzyć. Jedność chrześcijan i determinacja w czynieniu dobra daje pełną gwarancję. Nie powinniśmy z nimi walczyć, ale powinniśmy się bronić, bronić przede wszystkim naszymi wartościami natomiast gdy nadejdzie potrzeba służby bezpieczeństwa powinny decydować błyskawicznie i działać w sposób zdeterminowany. Walka z terrorem nie jest dla obywateli, a dla profesjonalnych służb. 

Skoro jest Pan w Krakowie to pozwolę sobie dopytać, czy również ma Pan wrażenie iż Krakusów jest wyjątkowo mało. Wczoraj i dzisiaj ciężko było na ulicy spotkać Polaka.

Fakt, że sporo osób rzeczywiście zaplanowało wakacje na ten czas obawiając się, że będą utrudnienia w komunikacji, że będzie trudniej im się poruszać i trudno mieć im to za złe. Natomiast nie jest tak, że Krakowian nie ma. Przyjechałem wczoraj z Neapolu i muszę powiedzieć, że trochę ludzi jest mimo wszystko. Krakowscy chrześcijanie, tacy jak ja są i co najważniejsze - jest bardzo dużo uśmiechu, ci ludzie, którzy zostali w mieście znoszą wiele spraw w niesamowitej radości. Cieszy bardzo fakt, że pielgrzymi są witani z radością i miłością przez  Polaków. Rozmawiałem z wieloma grupami i wszystkie łączy radość z pobytu tutaj. Z Neapolu leciałem z pielgrzymami z Los Angeles, rozmawialiśmy później i byli oni zachwyceni tym, jak zostali tu powitani.

Oni są zachwyceni Polakami, a Polacy? A co pan o nich sądzi?

To są katolicy, chrześcijanie, są radośni, młodzi, sympatyczni. Jestem pewien, że wniosą nową jakość, nowego ducha i dziękujmy Bogu, że ŚDM odbywa się w Krakowie. Z tego spotkania na pewno wyrośnie nowy duch, nowa jakość.

Oby tak było. Zakończymy tym optymistycznym akcentem.

 <<< NIEZWYKŁA KSIĄŻKA PAPIEŻA FRANCISZKA - BAT NA LEWAKÓW, GENDER I INNYCH >>>