W Dniu Konstytucji Białorusini wyszli na marsze protestu. Właśnie trwa akcja w Mińsku. Władze Grodna i Mohylewa próbowały zrobić wszystko, by żeby naród zastraszyć i pozbawić go liderów protestów. W ostatnich kilku dniach na Białorusi zatrzymano 118 działaczy. Zorganizowany sprzeciw wobec prezydenckiego dekretu o podłożu ekonomicznym przerodził się w bunt polityczny.


Na Białorusi od 17 lutego trwają protesty przeciwko polityce gospodarczej władz i dekretowi Aleksandra Łukaszenki, który nakłada obowiązek płacenie specjalnego podatku osobom, które nigdzie nie przepracowały 183 dni w roku i oficjalnie nie poszukują pracy.

16 marca sądy w Mińsku oraz w Mohylewie i Grodnie rozpoczną rozpatrywanie spraw administracyjnych wobec uczestników środowych „Marszy niepasożytów”. Według informacji Centrum Praw człowieka „Viasna”, wczoraj na Białorusi aresztowano ponad 50 osób. Niektórzy zostali zwolnieni po kilku godzinach, ale wobec większości sporządzono protokoły naruszenia prawa. Podczas aresztowań milicjanci – tajniacy z użyciem siły i gazu łzawiącego zatrzymywali dziesiątki osób.

kk/Kresy24.pl