No dobra. Więc obudziliśmy się w nowej Polsce. Dla części lepszej, dla części mrocznej, nazistowskiej i ten cały bełkot, jaki będzie nas w tej materii czekał, bo kto to widział, żeby w demokracji opozycja wygrywała.

A ja osobiście jestem bardzo szczęśliwy, że PiS wygrał. I gdybym miał to uargumentować, starczyłoby jedno słowo- ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Odpowiedzialność- dla mnie osobiście ważniejsze i bardziej pierwotne pytanie niż Prawica czy lewica. Nawet ważniejsze niż sprawy geopolityczne.

To co najbardziej zdegenerowało Platformę- to kompletny brak odpowiedzialności i pełna akceptacja dla wszystkich jej posunięć, pełne oddanie największych mediów i "autorytetów" itd. Nic nie degeneruje tak polityki, jak świadomość, że "nic nam kurwa nie zrobicie" czy też "mam Pana płaszcz, i co Pan nam zrobi?" Nieważne, czy jesteś z lewa czy prawa.

Więc tak, jestem szczęśliwy, że PiS wygrał. Czemu? Bo widzę jak salony i różne towarzystwa sikają pod siebie już ze strachu. I dobrze- dobrze jest przypomnieć władzy, że kiedyś się kończy. I może przyjść czas rozliczeń i zapłaty.

Dawid Wildstein/Facebook