Znaleziono kogoś, kto zyska na Polskim Ładzie. Z programów socjalnych otrzymuje 2379 zł. I pije teraz zdrowie pracujących. Pan Janusz kocha PiS i prezesa Kaczyńskiego. I jest patriotą, bo obcych alkoholi nie tyka” – pisał na Twitterze adwokat Roman Giertych kpiąc z reform rządu. Giertych wpis usunął i próbował zabłysnąć kolejnym podając koszty funkcjonowania kancelarii premiera i kierując swoją odpowiedź do dziennikarki „Gazety Wyborczej” Dominiki Wielowieyskiej. Ta jednak nie pozostała mu dłużna i szybko doczekał się ciętej riposty.

Wpis Giertycha spotkał się z dużym oburzeniem internautów, którzy wytykali mu pogardę wobec osób mniej zamożnych.

Jedną z komentujących wpis mecenasa była dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska.

Ja też znalazłam ludzi, którzy zyskają na Polskim Ładzie. Mają dwójkę dzieci, mieszkają w bloku, ciężko pracują, zarabiają niewiele” – napisała na Twitterze.

Dostaną pieniądze na jedno z dzieci w ramach kapitału rodzinnego. Też ich weźmiemy na celownik?” – dodała Wielowieyska.

Dopiero dwa dni później Giertych odniósł się do słów dziennikarki Wyborczej. Zamieścił przy tym zestawienie większych niż w poprzednich latach kosztów Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Pani Wielowieyska, miała pani rację. Są tacy, co na Polskim Ładzie zyskają” – napisał Giertych.

Szybką i ciętą ripostę Wielowieyskiej otrzymał prawie natychmiast.

Skasował pan tweeta o pijaku, ale dalej razem z Platformą Obywatelską brnie pan w zaczepianie dziennikarzy, którzy piszą o tym, że są rodziny, które na Polskim Ładzie zyskają” – napisała dziennikarka.

I uważają, że atakowanie tych rodzin czy wyśmiewanie to droga donikąd. Życzę wam powodzenia na tej drodze! (Uwaga! Ironia!)” – dodała.

mp/tvp info/twitter