W dzisiejszym wydaniu gazety 87-letni, ustępujący w maju, szef państwa włoskiego wyznał: "Oczywiście niemożliwością było to, by czyjejś uwadze - z wyjątkiem wąskich nostalgicznych kręgów teoretyków i zażartych ekstremistów w polityce - umknęło historyczne potwierdzenie porażki komunistycznych systemów ekonomicznych i społecznych".

Jak czytamy na portalu dziennika "Rzeczpospolita", polityk nazwał upadek komunizmu "obaleniem rewolucyjnej utopii, zawierającej obietnice emancypacji społecznej i wyzwolenia człowieka". Podkreślił, że te obietnice na koniec "zamieniły się w swoje przeciwieństwo".

 

Serwis Rp.pl przypomina, że Giorgio Napolitano działał we włoskiej partii komunistycznej przez prawie 40 lat, od 1945 roku.

 

Jak widać, na opamiętanie nigdy nie jest za późno. Dziwne tylko, że tak światły człowiek jak Giorgio Napolitano musiał zastanawiać się nad "oczywistą oczywistością" kilkadziesiąt lat.

 

AM