Męka Pańska wg św. Jana, którą dziś czytamy podczas liturgii, pokazuje nam Jezusa Króla. Dziwnie to brzmi, ale w cierpieniu krzyża i totalnym poniżeniu niewolnika, kryje się królewski majestat Boga, który stał się człowiekiem. Święty Jan zrozumiał to po wielu latach, ale chce, abyśmy i my zobaczyli tę tajemnicę, jak i on ją w końcu zobaczył.

Jezus króluje, czyli zbawia. Taka jest bowiem różnica pomiędzy rządzeniem a królowaniem: rządzą Piłat i arcykapłani i jedyne czego się boją, to utraty władzy. Dlatego posuwają się aż do zbrodni i posyłają na krzyż Niewinnego. Jezus króluje – to znaczy jest odpowiedzialny za każdego człowieka i za każdego chce ponieść śmierć, aby każdy miał życie wieczne. Czy mamy odwagę, aby królować z Chrystusem? Czy jesteśmy gotowi, aby On nas nauczył okazywać miłość wszystkim?

 

Dzisiejsze czytania liturgiczne: Iz 52, 13 – 53, 12; Hbr 4, 14-16; 5, 7-9; J 18, 1 – 19, 42

 

Na zakończenie procesji do Bożego Grobu, celebrans odmawia następującą modlitwę:

 

Panie Jezu Chryste, nasze zmartwychwstanie i życie, podźwignij nas z grobu grzechów, nawiedź i napełnij duchową mocą. Spraw, abyśmy ugruntowani w wierze, nadziei i miłości mogli pojąć ze wszystkimi świętymi, jak wielka jest Twoja miłość. Tak bardzo nas umiłowałeś, że dla nas poniosłeś śmierć na krzyżu, aby żaden człowiek, który wierzy w Ciebie, nie zginął, ale miał życie wieczne. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. W. Amen.

 

Niech te słowa wprowadzą nas w misterium Wielkiej Soboty.

 

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą