„Lady Sunflower” (Dama Słoneczników) - taki przydomek dostała zmarła w zeszłym roku Babbette Jaquish. Wszystko za sprawą jej męża, który w nietypowy sposób postanowił uczcić jej pamięć. Zadbał o najdrobniejsze szczegóły, a efekt jego starań robi naprawdę ogromne wrażenie. 

Babbette i Don Jaquishowie poznali się w 1975 roku. Ona pracowała w sklepie, w którym serwisuje się maszyny rolnicze, on był klientem serwisu. Zakochali się w sobie i wzięli ślub, choć nie była to młodzieńcza miłość - pobrali się dopiero w 2000 roku.

W listopadzie 2015 Babbette zmarła po trwającej sześć lat walce z chorobą nowotworową. Mimo swojego cierpienia chciała wspierać innych zmagających się z rakiem. Chciała wykorzystać do tego jej ulubione kwiaty, czyli słoneczniki. Po śmierci żony Don postanowił spełnić marzenie żony. 

Sąsiedzi pomogli mu obsadzić 4,5 mili, czyli ok. 7,2 km pola jej ulubionymi kwiatami. Jednak 65-letni rolnik chciał nie tylko upamiętnić zmarłą Babbette. Nasiona z tej ogromnej uprawy słoneczników trafią do sprzedaży, a część dochodów przeznaczona zostanie na pomoc dla osób zmagających się z nowotworem.

MT/TVP.INFO.pl