Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, ogłosił, że USA wycofują się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku. Jest to także spełnieniem obietnicy prezydenta, który mówił o przekładaniu interesów Amerykanów nad inne narody.

Emmanuel Macron stwierdził:

Donald Trump popełnił błąd, który będzie miał konsekwencje dla przyszłości USA i całej planety”

dodawał także:

Dziś wieczorem Stany Zjednoczone odwróciły się od świata, ale Francja nie odwróci się od Amerykanów”

Brytyjska premier Theresa May w rozmowie telefonicznej z Donaldem Trumpem oświadczyła, że "jest rozczarowana" jego decyzją ws. paryskiego porozumienia klimatycznego. Według komunikatu Downing Street szefowa brytyjskiego rządu miała powiedzieć, że porozumienie to "jest gwarancją bezpieczeństwa i dobrobytu dla przyszłych pokoleń, a także zapewnieniem potrzebnej energii obywatelom i przedsiębiorstwom".

Swoją dezaprobatę wobec działań Stanów Zjednoczonych wyraziła także Organizacja Narodów Zjednoczonych, która określiła je jako "wielkie rozczarowanie". Jednocześnie sekretarz generalny ONZ Antonio Gutteres oświadczył, że "jest pewien, iż USA będą walczyć o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych".

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani napisał w oświadczeniu, że umów należy dotrzymywać - to kwestia zaufania i przywództwa. Dodał, że ta decyzja zaszkodzi Stanom Zjednoczonym i naszej planecie.

Porozumienie klimatyczne z Paryża zostało zawarte w 2015 roku przez ponad 190 państw. Celem układu jest znaczna redukcja emisji gazów cieplarnianych pozwalająca na utrzymanie średniej temperatury na Ziemi na poziomie nie wyższym niż 2 stopnie Celsjusza ponad średnią temperaturę sprzed epoki przemysłowej. Dotychczas tylko dwa kraje nie poparły układu - Nikaragua i Syria.

dam/IAR,PAP,Fronda.pl