Portal polishexpress.co.uk pisze o zatrważającej sytuacji. Pracownicy magazynu Sports Direct w Shirebrook żyli w ciągłym strachu przed zwolnieniem z pracy, dostawali kary za dłuższy pobyt w toalecie i byli ofiarami molestowania seksualnego.

Atmosfera w pracy była tak napięta, a lęk przed utratą tak ogromny, że 28 - letnia Polka urodziła dziecko w toalecie.

- Pracownicy magazynu Sports Direct w Shirebrook (hrabstwo Derbyshire) nie nazywają swojego miejsca pracy inaczej niż „gułag” czy „obóz pracy”. A wszystko to za sprawą urągających godności ludzkiej warunków pracy w magazynie, na które przez długi czas oczy przymykało nie tylko kierownictwo niższego szczebla, ale też założyciel firmy Mike Ashley. - pisze portal polishexpress.co.uk

Kilka miesięcy temu o gehennie pracowników Sports Direct pisał "Guardian".

Pracownicy otrzymywali płacę poniżej ustawowego minimum, byli straszenie zwolnieniem i nękani. Kilka kobiet zeznało, że padło ofiarą molestowania seksualnego ze strony menedżerów firmy.

Oprócz tego w magazynie funkcjonował system kar. Upomnienia można było dostawać nawet za zbyt długi pobyt w toalecie, czy wzięcie wolnego z powodu choroby. Doszło do tego, że w przeciągu 2 lat do magazynu aż 76 razy wzywano karetkę.

28-letnia Polka z obawy przed zwolnieniem urodziła dziecko w toalecie.

Po doniesieniach medialnych Mike Ashley wszczął w firmie wewnętrzne śledztwo.

gb/polishexpress.co.uk