Po pierwsze - manifestacje KODu nie robią już wrażenia na obozie rządowym. Za małe, do tego bez ikry i wiary. Irytują zaś pewnie szefów partii opozycyjnych (chodzi mi glownie o Nowoczesną). Z tych samych zresztą powodów: są za słabe. Natomiast miażdżącej większości pozostałych obywateli nie interesują. Bo caly ruch obrony demokracji nie jest dla wiekszosci wiarygodny. - pisze Grzegorz Jankowski na portalu społecznościowym.

Po drugie - niech nikt nie ma złudzeń (bądź obaw), że Unia Europejska czy Stany Zjednoczone nałożą jakieś sankcje na Polskę. Innymi słowy proszę sie nie karmić wszelkimi przejawami irytacji, glebokiego zaniepokojenia czy groźbami ze strony Zachodu. Bo Zachód bedzie jeszcze kilka miesiecy patrzec uwaznie na to co sie w Polsce dzieje. I jesli dojdzie wreszcie do wniosku, ze PiS utrwala sie przy władzy, a od środka nie uda sie obalic nowego rzadu, to po prostu zacznie te sytuacje akceptowac. 
A mówiąc wprost: z bólem bo z bólem Zachod zacznie dogadywac sie z rzadem PiSu i pojdzie na wiele ustepstw wobec Warszawy w imie wazniejszych interesow. Jakich? Tych finansowych czyli ochrony zainwestowanego tu kapitalu jak i politycznych, czyli utrzymania Polski jako bufora przed Rosja. W obu przypadkach wychodzi nam to na zdrowie.

Po trzecie - wiele wskazuje na to, że pod koniec roku opozycja bedzie juz bardzo slaba. Przede wszystkim dlatego, ze trudno jej bedzie znalezc odpowiedz na pomysl PiSu by z pieniedzy zachodniego kapitalu sfinansowac cele spoleczne (chocby program 500 zl na dziecko finansowany z pieniedzy bankow i supermarketow). Dlatego dla opozycji tak wazne jest dzis, a nie to co jutro. 
Poza tym opozycja bedzie mocno sklocona. Bo Petru, zeby przetrwac, musi przejac poslów Platformy (na samej PO jako partii mu nie zalezy). Nie bedzie tez juz mial takiego wsparcia z Zachodu jesli nie zatrzyma zadnej z reform. A tego wsparcia z Zachodu nie ma juz w ogole sama Platforma. A jej wyborcow przejmuje Nowoczesna. Schetyna ma wiec ciezka sytuacje.
A PSL? Ich juz chyba nic nie uratuje.

Po czwarte - histeria wokol rzadu PiS zacznie sie powoli wypalac. Z bardzo merkantylnego powodu. Otoz grupom spolecznym czy zawodowym broniacym dzis demokracji przestanie sie to oplacac w miare utrwalania wladzy PiSu. Bo dysponentem fruktow bedzie kto inny. 
Tylko mysle, ze system dystrybucji tych fruktow bedzie diametralnie inny i tym niektorzy poczuja sie rozczarowani. Tak czy owak nie jednego z dzisiejszych obroncow demokracji zobaczymy w przyszlosci jako obronce polskiego przemyslu, handlu i mediow ;))).

Po piate - PiS sie na pewno potknie. Na pewno popelni bledy, również te poważne. Ale póki w kraju jest histeria, póty PiS jest zmobilizowane i ostrozne. Kiedy histeria opadnie, a ludzie zwiazani z rzadem popadna w tryimfalizm, to wtedy PiS zacznie popelniac bledy. Ale wtedy opozycja bedzie za slaba by protestowac i to wykorzystywać. I to jest ta glupota obecnej opozycji.

Grzegorz Jankowski/ Facebook.com

(pisownia oryginalna)