Należy wzmocnić europejską nogę Sojuszu Północnoatlantyckiego – oświadczył w czwartek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. Szef resortu obrony Istvan Simicsko podkreślił zaś, że Węgry są oddanym sojusznikiem NATO.


"Europejską nogę NATO należy wzmocnić, gdyż liczenie tylko na to, że Stany Zjednoczone nas w razie zagrożenia obronią, prowadzi donikąd" - powiedział Szijjarto. Słowa te padły na międzynarodowej konferencji w parlamencie węgierskim. Jej tematem jest przyszłość NATO po ostatnim szczycie w Warszawie.

Szijjarto wskazał, że najważniejsze wyzwania, przed jakimi stoi obecnie Sojusz Północnoatlantycki to Rosja, Państwo Islamskie i nowa polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych. Według Węgra z Rosją NATO musi postępować pragmatycznie i budować relacje w oparciu o szacunek. Polityk wyraził też nadzieję, że Rosja i Stany Zjednoczone porozumieją się co do Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, gdzie toczą się dziś krwawe konflikty.Bez ich porozumienia nie ustanie presja migracyjna na Europę, podkreślił Szijjarto. 

W kwestii polityki USA po zwycięstwie Donalda Trumpa Węgier powiedział tylko, że wybór Amerykanów należy uszanować i poczekać na rozwój sytuacji. Polityk podkreślił, że dobrym krokiem jest przyjęcie do NATO Czarnogóry, ale można pójść jeszcze dalej. Właściwe byłoby jego zdaniem włącznie w natowskie struktury także Macedonii i Gruzji.

ol/RadioMaryja.pl, PAP, Fronda.pl