Wielka Brytania z pewnością musi się liczyć w związku z Brexitem z wprowadzeniem taryf celnych w handlu z państwami UE. To może przyśpieszyć powstanie bloków handlowych „dwóch prędkości” - ostrzega minister gospodarki Węgier, Mihaly Varga.

Zdaniem tego polityka może to nieść ze sobą bardzo złe konsekwencje dla państw Europy Wschodniej. Brytyjska Izba Handlowa naciska na rząd w Londynie, by zapewnił niskie cła i rozwiązania, które doprowadzą do zakłóceń w wymianie handlowej.

"Wyjście Wielkiej Brytanii z UE niesie ze sobą poważne zagrożenie. Polega ono na tym, że luka pomiędzy rozwiniętymi, a biedniejszymi unijnymi krajami nie będzie się znacząco zmniejszała" - ostrzega jednak Węgier.

Wielka Brytania popierała na forum UE wyrównanie standardów życiowych wszystkich krajów unijnych. Tymczasem obecnie PKB per capita na Węgrzech to jedynie 68 proc. unijnej średniej. Varga podkreśla, że Węgry nie chcą póki co przystępować do strefy euro, podobnie jak Polska. Ten krok wiązałby się bowiem z utratą politycznej niezależności.

kk/forsal.pl