„Doszło do naruszenia integralności terytorialnej nie tylko w sensie tym, że to była polska granica, nie tylko Unia, ale też Pakt Północnoatlantycki” – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.

Wiceszef MSZ zauważył, że zaistniałakt przekroczenia granicy państwa członkowskiego Paktu Północnoatlantyckiego przez osoby, gdyby się okazało, rzeczywiście będące funkcjonariuszami władz białoruskich”. I ocenił, żew tych wszystkich wymiarach decyzja tak daleko idąca ze skutkami, jakie może rodzić - bo mogła być różna reakcja ze strony polskich żołnierzy - to musiała być taka decyzja podjęta na najwyższym możliwym politycznym szczeblu na Białorusi”.

Piotr Wawrzyk stwierdził też: „Rzecz w tym, że mamy wsparcie, ale Białoruś nas testuje, na ile daleko my się posuniemy, a na ile daleko wsparcie się posunie. Mam nadzieję, że niedługo władze białoruskie przekonają się, że to wsparcie jest bardzo daleko idące”. 

We wczorajszym komunikacie MSZ przekazało, że chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został we wtorek wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych na rozmowę, która dotyczyła wtargnięcia na terytorium Polski w nocy z 1 na 2 listopada  niezidentyfikowanych, umundurowanych osób uzbrojonych w broń długą.

 

ren/PAP