"Miałem dzisiaj dłuższą rozmowę z panią premier po jej powrocie z Niemiec. Ustalaliśmy plan pracy na następne tygodnie, omawialiśmy istotne wyjazdy, misje zagraniczne. Nic nie słyszałem o żadnej rekonstrukcji" - powiedział na antenie TVP Info szef MSZ Witold Waszczykowski.

Jak deklarowała nieco wcześniej sama premier Beata Szydło, "nie ma powodów do tego typu spekulacji". Tymczasem dziennik "Rzeczpospolita" zapewniał wczoraj, że Waszczykowski na pewno odejdzie z MSZ. "Odejście szefa MSZ jest przesądzone i ma zostać połączone z objęciem przez Waszczykowskiego posady ambasadora Polski przy ONZ w chwili, gdy nasz kraj zostanie na dwa lata niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa" - pisała gazeta.

"Zdecydowanie zaprzeczam, nie ma takiego planu. Nigdzie się nie pakuję" - zadeklarował minister Waszczykowski w rozmowie z TVP Info.

Wyjaśnił też, że jego przeniesienie do ambasady przy ONZ byłoby wyjątkowo dziwnym krokiem. "Nie ma zwyczaju, aby na stanowisko ambasadora przy ONZ wysyłać ministrów spraw zagranicznych, to musiałaby być jakaś nadzwyczajna sytuacja, gdybyśmy chcieli poważne kwestie negocjować. To są stanowiska dla dyplomatów zawodowych, a nie dla polityków, chociaż ja mam za sobą przeszłość dyplomaty zawodowego" - powiedział Waszczykowski.

Według Beaty Szydło w tych wszystkich spekulacjach chodzi o osłabienie pozycji polskiego rządu, zwłaszcza w przededniu głosowania w ONZ, które zdecyduje o przyznaniu bądź nie Polsce niestałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa tejże ONZ.

ol/tvp info, fronda