Nie domagamy się przywilejów, chcemy tylko mieć taki sam status bezpieczeństwa jak Europa Zachodnia - mówił w Trójce minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.

Szef MSZ przypominał w "Salonie politycznym Trójki", że Polska sąsiaduje z terenem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ocenił, że mamy szanse na zwiększoną obecność sił NATO. - Klimat na takie zmiany jest dobry - podkreślił. Zaznaczył też, że ofensywa dyplomatyczna przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie już się zaczęła.

Waszczykowski podkreślił że konflikt rosyjsko-ukraiński musi być rozwiązany, w przeciwnym razie groziłoby nam uruchomienie domina. Jak tłumaczył, zmiana granic na Ukrainie dokonała się przy użyciu siły, czego nie można zaakceptować. - To przekreślałoby koncepcję prawa tworzonego przez 200 lat, od kongresu wiedeńskiego - zauważył Witold Waszczykowski.

Szef MSZ, pytany o cele polskiej polityki zagranicznej, które nakreśli w Sejmie w styczniu, zapowiedział, że mowa będzie o nadwerężonym bezpieczeństwie Polski i regionu. Przypomniał, że do tej pory nie wykonano postanowień mińskich porozumień i nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja. Poruszone będą problemy migracji i przyszłości Unii Europejskiej.

Waszczykowski wyjaśniał w Trójce, że Polska nie jest przeciwna unijnej straży granicznej, ale chce takiego zarządzania tymi siłami, by prerogatywy poszczególnych państw były zachowane.

Szef MSZ poinformował także, że w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO doszło do wymiany polskich przedstawicieli, otrzymał informację z MON, że nie mają już dostępu do informacji niejawnych.

Gość Trójki mówił również o debacie unijnej na temat propozycji brytyjskiego premiera Davida Camerona i kryzysie migracyjnym. Przestrzegał, że debata w PE może zaszkodzić wizerunkowi Polski, a nawet Donaldowi Tuskowi, którego kadencja na stanowisku szefa Rady Europejskiej niedługo dobiegnie końca. 

Całej rozmowy można wysłuchać TUTAJ. 

kad/Polskie Radio