- To jest bardzo ciekawy pomysł, symboliczny i ważny – mówił w Telewizji Republika poseł PiS Witold Waszczykowski o decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o pierwszej zagranicznej wizycie w Estonii.

– Estonia jest tą wysuniętą flanką NATO na wschodzie, jest krajem, który jest poddany naciskom Rosji. Wielu ekspertów sugeruje, że jeżeli Rosja zdecyduje się na konflikt z Zachodem, to Estonia będzie pierwszym celem – ocenił Waszczykowski.

Jak dodał, państwa bałtyckie są dla Rosji „wymarzonym celem dla kolejnych wojen hybrydowych”.

 Zdaniem posła PiS decyzja prezydenta Andrzeja Dudy to „żelazna logika dla bezpieczeństwa regionu”.

– Wizyta w Tallinnie spełnia kryteria zadbania o bezpieczeństwo naszego regionu i naszego kraju –stwierdził.

Waszczykowski, odnosząc się do konfliktu, jaki próbuje wykreować z nowym prezydentem Donald Tusk, powiedział, że  „jeśli miał ktoś problem z prezydentem Dudą, to jest to właśnie Donald Tusk, który się obraził, że nie został zaproszony na zaprzysiężenie”.

– A przecież to nie Andrzej Duda zapraszał tej rangi polityków – dodał.

 Według Waszczykowskiego zapowiedziany przez prezydenta Dudę mini-szczyt NATO w Rumunii jest bardzo ważny.

- Choć Sekretarz Generalny NATO jest ważnym urzędnikiem, ostatecznie nie decyduje, a wykonuje ustalenia na szczytach. Aby doszło do ustaleń pożądanych przez Polskę na przyszłym szczycie w Warszawie, należy poczynić szerokie konsultacje w partnerami. Jeśli mamy kogoś strzec i wzmacniać bezpieczeństwo, musimy dbać o sojuszników regionie – tłumaczył.

 KZ/Telewizjarepublika.pl