Witold Waszczykowski skomentował wczorajsze protesty przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Jak stwierdził, ich forma pełna wulgarności i agresji nie była godna dyskusji o życiu i śmierci.

Jak stwierdził minister spraw zagranicznych, formę protestów przyjętą przez środowiska lewicowe, można uznać za oburzającą:

"Tego typu protesty mnie oburzają. O to tym paniom chodziło, żeby w ten sposób protestować? Czy tak się walczy o dziecko?" – pytał szef MSZ, pokazując na iPadzie zdjęcia z transparentami, na których były wulgaryzmy.

Jak dodał:

"Trzeba na ten temat rozmawiać poważnie, a nie przebierać się, robić happeningi, krzyczeć głupkowate hasła. To nie jest sposób rozmowy na temat życia i śmierci. Wczorajszy protest był kpiną".

Stwierdził też, że głównym celem protestów był ich wydźwięk antyrządowy, a nie walka o prawa kobiet:

"Te demonstracje nie były za życiem czy przeciwko śmierci, były demonstracjami politycznymi przeciwko rządowi i większości parlamentarnej" – stwierdził szef MSZ.

emde