Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski przy okazji swojej wizyty we Włoszech udzielił wywiadu dziennikowi "Corriere della Sera". Powiedział w nim, że Polska przyjmie uchodźców, do których przyjęcia zobowiązał się w ubiegłym roku rząd pani premier Ewy Kopacz. Zaznaczył przy tym, że będą to uchodźcy, których Polska sama sobie wybierze.

Warszawa domaga się mianowicie dostępu do obozów (tzw. hot spotów) we Włoszech oraz w Grecji. Tam przeprowadzi selekcję, znajdując takich uchodźców, którzy naprawdę chcą zamieszkać w Polsce. Polski rząd nie zamierza sprowadzać do kraju nikogo wbrew jego woli. "Żadnej przymusowej relokacji" - powiedział Waszczykowski.

Przymusowe przesiedlenia migrantów byłyby całkowicie nieskuteczne, bo przesiedleńcy tak czy inaczej wróciliby z Polski do tych krajów, do których chcieli trafić. 

Pytany o "brak solidarności" Polski w sprawie kryzysu imigracyjnego Waszczykowski powiedział, że my pomagamy od dawna Ukraińcom, przyjmując bardzo wielu z nich do naszego kraju.

wbw