Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski skomentował prawdopodobną wygraną Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. 

Jak stwierdził, podobnie jak w przypadku Brexitu Polska będzie szanować każdy wybór Amerykanów. 

"Powiem tak, jak odpowiedzieliśmy w czerwcu, kiedy poznaliśmy rezultaty referendum brytyjskiego. Będziemy szanować każdy wybór społeczeństwa amerykańskiego" – mówił Witold Waszczykowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24.

Jak dodał:

„Wszystko wskazuje na to, że były to wybory twardych elektoratów. Elektorat Donalda Trumpa okazał się większy. Był ukryty, wiele ludzi nie przyznawało się. Tutaj zadziałał mechanizm negatywnej poprawności politycznej. On swoją retorykę bardzo naruszył poprawność polityczną, a wiele osób, którym prawdopodobnie nie podobała się ta postawa, szukali prostych odpowiedzi w tym globalnym świecie wielu decyzji, uznali, że to przywódca na nowe czasy”

Waszczykowski pytany, czy mamy swojego człowieka w sztabie Trumpa odparł:

"Z tego, co wiem, tam są Polacy związani z Polonią. Trzeba będzie natychmiast uruchamiać wszystkie kanały. Jesteśmy na dobrej drodze, bo Amerykanie są w tej chwili u nas, więc my możemy mówić Amerykanom jasno: Polska jest zabezpieczonym krajem. Możemy odejść od tylko wyłącznie kwestii bezpieczeństwa wojskowego i przejść na poważną współpracę gospodarczą" – mówił Witold Waszczykowski w „Jeden na jeden” TVN24, pytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy mamy swojego człowieka w sztabie Trumpa.

emde/300polityka.pl, Fronda.pl