Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski skomentował zakończone wczoraj Światowe Dni Młodzieży. Odniósł się również do kwestii przyjmowania uchodźców przez Polskę.

Witold Waszczykowski był bardzo zadowolony z przebiegu ŚDM i z faktu, że impreza była należycie zabezpieczona. Jak podkreślał, przed organizacją tego wydarzenia było wiele obaw w związku z napiętą obecnie sytuacją w Europie. Jak podkreślał, polskie służby wyciągnęły wnioski z ostatnich zdarzeń i zachowywały należytą czujność. 

"Odetchnęliśmy z ulgą, że ten wysiłek organizacyjny opłacał się i wszystko zadziałało" - mówił Waszczykowski na antenie radia RMF FM. 

Szef MSZ skomentował też słowa, jakie padały z ust papieża Franciszka podczas ŚDM. Jak zauważał Waszczykowski, papież mówił nie tylko o uchodźcach, a także nie podawał prostackich recept, czy prostych naiwnych rozwiązań, co niektórzy czasem wmawiają. 

"Jak się wspomina o uchodźcach, to zaraz niektóre ośrodki mówią: to przyjmijcie ich natychmiast tych takich i owakich" - mówił minister. 

Dodawał też, dotykając tematu uchodźców, że Polska zawsze była bardzo gościnnym krajem. Przypominał, że wiele lat temu przyjęliśmy 100 tys. Czeczenów, a obecnie jesteśmy otwarci na tych, którzy starają się wyjechać z Ukrainy. Podkreślał jednak odmienną specyfikę uchodźców z Bliskiego Wschodu, zaznaczając, że oni wcale nie chcą przybywać do Polski, a ich wymuszona relokacja nie byłaby niczym dobrym. 

"Ale my do Polski nie będziemy nikogo ściągać, bo na siłę ci ludzie do Polski przyjechać nie chcą" - mówił. 

ds/wpolityce.pl