Przewodniczący Rady Europejskiej poinformował wczoraj o zmniejszeniu funduszy z 500 mld euro do 390 mld euro. Pojawia się więc samo nasuwające się pytanie, jak zostanie zagospodarowana kwota 110 mld euro, skoro i tak była przewidziana do podziału? Na jakie cele i dla jakich organizacji środki te zostaną przeznaczone?

Polska i Węgry odniosły niewątpliwy sukces w tych negocjacjach, ale jak uważa w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl były szef MSZ, a obecnie europoseł PiS Witold Waszczykowski, pewne sprawy mogą być jeszcze niedokończone.

Powiedział on m.in.:

- Mamy do czynienia z Unią Europejską, gdzie obowiązują podwójne standardy, gdzie często jest niejasna interpretacja wynikająca z pobudek politycznych, czy wręcz ideologicznych. Mamy już zapowiedzi Charlesa Michela, że zasada praworządności jest itd. Myślę, że jeszcze długa droga przed nami i ideolodzy w UE nie zrezygnowali z tego, aby nam dokuczyć, zaszkodzić i przynajmniej część pieniędzy zablokować, więc ja bym postulował pewien umiar w tej radości

Powiedział też na temat spójności Grupy Wyszehradzkiej:

- Grupa Wyszehradzka zadziałała tutaj w sposób jednolity, ale miała też siłę przyciągnąć dodatkowe niewielkie państwa. Myślę tu o Słowenii, Łotwie, czy Portugalii. Jednak ta idea funkcjonowania UE proponowana przez Grupę Wyszehradzką, aby dbać o interesy wszystkich, również mniejszych państw, widać, że jest coraz szerzej akceptowalna. Grupa Wyszehradzka nie tylko umocniła własną integrację, własne stanowisko, ale była też atrakcyjnym forum do współpracy z innymi państwami Unii Europejskiej.

 

mp/wpolityce.pl