- To, że opozycja nie ma pomysłu na to "co dalej" słychać było we wszystkich wystąpieniach z soboty. Myszka agresorka w której wystąpieniu nie było ani miligrama treści, czy samo hasło, pod którym poszedł ten marsz "Polska w Europie", to tak jakbyśmy my chcieli protestować przeciwko transmitowaniu TV Republika na całe Stany Zjednoczone. Protest przeciwko czemuś, co nie istnieje – mówił w Telewizji Republika Łukasz Warzecha z tygodnika "W Sieci".

 

– Mam takie wrażenie, słuchając ludzi ,którzy przemawiali na wczorajszym marszu, że jeżeli opozycja na prawdę chce coś znaczyć, musi naleźć jakiś punkt zaczepienia. Jak na razie jedynym punktem zaczepienia jest Trybunał Konstytucyjny, ludzie nie będą na to reagować – ocenił publicysta. 

Warzecha uznał, że inny punkt zaczepienia by się znalazł, ale opozycja nie potrafi tego wykorzystać. – Wydaje mi się, że opozycja jest tak kompletnie wyjałowiona intelektualnie, że nie jest w stanie zrobić z tego użytku – stwierdził.

Wczoraj ulicami stolicy przeszły trzy manifestacje: marsz organizowany przez opozycję i tzw. Komitet Obrony Demokracji, marsz środowisk narodowych oraz Parada Schumana. Marsz KOD-u i opozycji zorganizowany był pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie".

"Koszmar władzy autorytarnej"

– Nie dopuścimy do koszmaru władzy autorytarnej, do łamania konstytucji, demokracji – mówił podczas otwarcia marszu szef PO Grzegorz Schetyna. 

– Jest taki moment, kiedy trzeba pamiętać, że pomimo wszystkich różnic trzeba być razem i to nie dlatego, że razem jest nam dobrze - choć to widać po was, że wy się razem dobrze czujecie - ale również dlatego, że wszyscy doskonale wiemy, że nie przyszliśmy tu dlatego, że jest nam razem dobrze, ale dlatego, że w Polsce jest źle – przekonywał były prezydent Bronisław Komorowski. 

– Rachunek za nieszanowanie zasad UE, historia może nam wystawić bardzo wysoki. Zapłacą go zapewne nasze dzieci, możliwe, że w rublach – krzyczała ze sceny posłanka .Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. 

Dysonans wywołało natomiast wystąpienia przedstawiciela środowisk LGBT, który mówił o tym, że podczas 8 lat rządów Platformy Obywatelskiej grupy mniejszościowe nie spotkały się z należytym uznaniem władzy.

za: telewizjarepublika.pl