Ten, kto podjął decyzję o wznowieniu rozbiórki, złamał prawo – nie ma wątpliwości wojewódzki konserwator zabytków Barbara Jezierska. Wyraźny zakaz burzenia budynku wydał 4 maja stołeczny konserwator Ewa Nekanda-Trepka. Nie przeszkadzało to pracownikom Stal-Krusz, którzy we wtorek od rana przystąpili do rozbiórki. Kilku godzin potrzebowali,  by zburzyć dwie najwyższe kondygnacje. O bezprawiu firmy poinformowała TVP Warszawa. Na Dzielnej pojawili się pracownicy biura stołecznego i wojewódzkiego konserwatora zabytków.

– Chciałam spotkać się z kierownikiem budowy, ale uciekł – opowiada Jezierska.– Dlatego wezwaliśmy policję – tłumaczy. Nie obyło się bez utarczek słownych. Urzędnicy próbowali się dowiedzieć na jakiej podstawie Stal-Krusz nie podporządkował się decyzji konserwatora i złamał zakaz.

Przedstawiciel firmy Wojciech Orlik broni się przed zarzutami i przywołuje zły stan budynku. - Zauważyliśmy, że ściany niebezpiecznie się odchylają, dlatego poinformowaliśmy konserwatora o wznowieniu rozbiórki, aby zapobiec zawaleniu – mówił zdenerwowany. Firma twierdzi, że budynek był też bardzo zagrzybiony.

Tłumaczeń nie przyjmuje stołeczny konserwator. – Nie mamy żadnych dokumentów świadczących o zagrożeniu – odpowiada Ewa Nekanda-Trepka. – Ten budynek ma żelbetonową konstrukcję i nie grozi zawaleniem – dodaje Jezierska.

Weterani powstania razem z konserwatorem zabytków apelowali o pozostawienie chociaż frontu fabryki. Jednak obecny właściciel, firma Sadie Investments postanowiła zburzyć wszystko. Zgodę wyraził 14 stycznia 2010 r. wydział architektury dzielnicy Wola. Stało się to bez uwzględniania apelu weteranów i zdecydowanych sugestii konserwatora.

Cztery lata temu warszawscy działacze społeczni starali się o wpisanie fabryki przy Dzielnej do rejestru zabytków. Ich wniosek przeszedł niezauważony. Teraz została z niego tylko frontowa ściana. Barbara Jezierska, która w trybie natychmiastowym wpisała ją do rejestru zabytków.

mm/Wiadomości TVP/Zyciewarszawy.pl

/

Podobał Ci się artykuł? Wesprzyj Frondę »