- Te wydarzenia łączy Matka Boża, Maryja. Ona czuwa nad obydwoma, była gospodynią, tą, która przyjmowała ludzi na Jasnej Górze - mówił Maciej Bodasiński w rozmowie z Piotrem Otrębskim w Salve TV.


- We wszystkich współczesnych objawieniach maryjnych powtarzają się dwie rzeczy - wezwanie do pokuty i nawrócenia, oraz do wezwanie do modlitwy różańcowej. Wielka Pokuta była odpowiedzią na pierwsze wezwanie, na takie bardzo mocne wołanie o to, żeby ludzie zobaczyli swoją kondycję - dodawał 



- Matka Boża w Gietrzwałdzie 140 lat temu powiedziała "odmawiajcie codziennie różaniec". Maryja miała jedną odpowiedź na wszystkie prośby - odmawiajcie różaniec. Nie dlatego, że chciała zbyć dzieciaki, ale wypisywała receptę na wszystkie te bolączki - podkreślał



Jak zaznaczył Bodasiński, "trudniej określić owoce Wielkiej Pokuty."



- Myślę, że miało ogromny wpływ na naszą rzeczywistość, żylibyśmy w innym kraju, gdyby nie było Wielkiej Pokuty - stwierdził



- Jak mnie ludzie pytają, co takiego było w tej Wielkiej Pokucie, to odpowiadam - twarze ludzi. Spotkaliśmy paulina, który od 40 lat jest na Jasnej Górze i on powiedział: Od czasów Ślubów Jasnogórskich nie widziałem czegoś takiego. Wszyscy ci ludzie, którzy przyjechali mieli bardzo skupione twarze, mało ze sobą rozmawiali, przyjechali w jednym celu. Tu było 150 tys. wojowników - mówił Bodasiński



Według niego, "toczy się walkę duchową, ale nie przeciw krwi i ciału. Jest to walka duchowa z szatanem. Walczymy z grzechem".



Pytany o akcję Różaniec do Granic, mówił:



- Dla Zachodu to był taki punkt odniesienia. Zobaczono, że taka prosta wiara może jednoczyć, może być siłą Kościoła. Zobaczono nadzieję dla siebie. Irlandia, która jest w wielkim kryzysie duchowym, również zorganizowała tę akcję - opowiadał

mod/salve tv