Jak poinformowało Radio Zet, Lech Wałęsa może mieć poważne kłopoty. Chodzi o składanie fałszywych zeznań przez byłego prezydenta. 

IPN prześwietla wszystkie akta spraw sądowych, w których zeznawał Wałęsa. Niewykluczone, że pierwszy przewodniczący "Solidarności", który- według wielu źródeł- miał współpracować z SB jako TW o pseudonimie "Bolek". może usłyszeć prokuratorskie zarzuty dotyczące składania fałszywych zeznań przed Oddziałową Komisją Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.

Lech Wałęsa idzie w zaparte, twierdząc, że nie podpisywał zobowiązania do współpracy z komunistyczną bezpieką, jak również- że nie donosił na kolegów i nie dostawał za to pieniędzy. Instytut Pamięci Narodowej, powołując się na ekspertyzę grafologiczną opublikowaną na początku tego roku, nie ma wątpliwości, że na dokumentach widnieje odręczne pismo byłego prezydenta.

Jak przypomina Radio Zet, Wałęsa zaskarżyl umorzenie śledztwa dotyczącego dokumentów z teczki TW "Bolek", twierdząc, że podpisy zostały podrobione przez funkcjonariuszy SB. 

Niedawno były prezydent zamieścił na swoim profilu na Facebooku emocjonalny wpis na ten temat:

"Prawda zaczyna zwyciężać P. Cenckiewicz i wybrane dokumenty z różnych teczek i podrzucone do teczek Kiszczaka przemówią. To się nie mieści w głowie, jakie barbarzyństwo popełniliście, jaką nikczemność przeciw mnie przeciw SOLIDARNOŚCI i przeciw POLSCE".

yenn/RadioZet, Fronda.pl