Biuro prasowe portu lotniczego Heathrow wydało krótkie oświadczenie, odnośnie "incydentu" jaki spotkał naszego byłego prezydenta, "ikonę" Solidarności. Czytamy: "Przykro nam, jeśli Pan Wałęsa czuje, że nie został potraktowany sprawiedliwie" i "Nasze środki bezpieczeństwa służą ochronie wszystkich na lotnisku, a Pan Wałęsa poddany został takim samym procedurom, jak pozostali nasi pasażerowie".

Po prostu Lech Wałęsa chciał być potraktowany jak osoba królewska, a okazało się, że nasz były prezydent "nie mieści się w kluczu osób którym - według przepisów brytyjskich - przysługuje zwolnienie z kontroli granicznej".

Oto cała prawda i skąd owy krzyk rozpaczy o upokorzeniu mr Wałęsy?

sm/Polskie Radio