Na całym świecie w związku z epidemią koronawirusa rządy wprowadziły obostrzenia, które ograniczają również możliwości życia religijnego obywateli. Władze austriackiego Tyrolu jednak wykorzystały epidemię do wyjątkowo drastycznej ingerencji w życie Kościoła.

Tamtejsza policja gnębiła mieszkańców nawet w czasie Triduum Paschalnego. Funkcjonariusze w Wielki Czwartek wkroczyli do dużego kościoła, gdzie na nabożeństwie zgromadziła się mała wspólnota, nieprzekraczająca dziesięciu osób. Przerwano Mszę Świętą, nie pozwalając nawet na jej dokończenie.

Gdzie jest granica pomiędzy dbaniem o bezpieczeństwo, a jawnym prześladowaniem katolików?

kak/ Kath.net, nczas.com