Na paryskim lotnisku doszło do tragicznego zderzenia dwóch samolotów. 

Mgła i brak komunikacji między maszynami są najbardziej prawdopodobnymi przyczynami kolizji. Uderzenie nie było silne, ale spowodowało uszkodzenie samolotów i wyłącznie ich z ruchu.

Do kraksy doszło na paryskim lotnisku Roissy – Charles de Gaulle. W gęstej mgle zderzyły się dwa samoloty. Boeing 777 kołując bez pasażerów po płycie lotniska zahaczył skrzydłem o przygotowującego się do odlotu Airbusa A320. Choć uderzenie nie było silne, jednak spowodowało uszkodzenie maszyn, które zostały wyłączone z ruchu.

58 pasażerów Airbusa odleciało do Tunisu późniejszym rejsem.

Ekspert do spraw lotnictwa Gérard Feldzer jest zdziwiony, że doszło do tego zdarzenia. – To zaskakujące, ponieważ samoloty nawet we mgle są naprowadzane przez wieżę kontrolną. Są obserwowane na radarach. Czy przyczyną kolizji był brak komunikacji między samolotami? Prawdopodobnie tak. Prawdopodobnie wina leży po stronie samolotu holowanego – ocenił.

Obydwie maszyny należały do Air France. Linie poinformowały o wszczęciu śledztwa mającego ustalić przyczyny kolizji.

ds/IAR/tvp.info