Według Claude'a Moraesa, szefa Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) przekonuje, że praworządność w Polsce jest zagrożona. We wrześniu delegacja LIBE gościła w Warszawie. Spotkała się tam m.in. z I prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzatą Gersdorf. 

W Parlamencie Europejskim Moraes zaprezentował dziś konkluzje raportu przygotowanego po powrocie członków LIBE. Raport został przyjęty w dość dyskusyjnych warunkach. Nie podpisali się pod nim wszyscy członkowie delegacji. Mowa o Waldemarze Tomaszewskim (frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) oraz Nicolasie Bay (Europa Narodów i Wolności). Licząca w sumie siedem osób delegacja spotkała się we wrześniu m.in. z sędzią Małgorzatą Gersdorf, przewodniczącym KRS Leszkiem Mazurem, ministrem spraw zagranicznych Jackiem Czaputowiczem, przedstawicielami Sejmu i Senatu, jak również przedstawicielami organizacji pozarządowych i mediów.

Jak stwierdził dziś Claude Moraes, z raportu wynika, że reformy sądownictwa w Polsce spowodowały ryzyko systemowego zagrożenia praworządności w naszym kraju. Szef LIBE wymienił w tym kontekście m.in. wątpliwości w kwestii zmian w Trybunale Konstytucyjnym, ustawy o sądach powszechnych oraz reformy Sądu Najwyższego. Jak podsumował, wobec braku głosów sprzeciwu na sali, raport uznaje się za przyjęty. Jednocześnie przyznał jednak, że nie wszystkie grupy go zaakceptowały. 

Warto zauważyć, że- mimo iż w skład komisji wchodzi kilkudziesięciu europosłów- frekwencja na sali była bardzo niska, co więcej sprawie nie poświęcono podczas obrad zbyt wiele czasu. Claude Moraes usiłował tłumaczyć, że niska frekwencja nie wynika z braku zainteresowania tematem. Jak stwierdził, od początku dzisiejszego posiedzenia na sali nie było zbyt wielu posłów. 

yenn/PAP, Fronda.pl