Pikieta przed ministerstwem kultury odbędzie odbędzie się w najbliższą sobotę. Jak zauważa, na łamach „Naszego Dziennika”, dr Mariusz Bechta, historyk IPN, który od lat zajmuje się badaniem działalności żołnierzy NSZ i NZW odrzucenie wniosku  wpisuje się w toczącą się od 20 lat w Polsce wojnę kulturową. Rozgrywa się ona na różnych płaszczyznach, a priorytetem w tych zmaganiach jest pamięć i to właśnie ona jest kluczem do zrozumienia tej konkretnej sytuacji.

Jak zauważa historyk nie jest to pierwsze wydarzenie tego rodzaju. „Przecież z wielkim bólem powstawało Muzeum Powstania Warszawskiego, po czym okazało się ono niezwykle trafnym przedsięwzięciem. Bez wątpienia muzeum upamiętniające losy Żołnierzy Niezłomnych powinno powstać” - pisze w „ND” dr Bechta.

Niewątpliwie istnieje fenomen Żołnierzy Wyklętych, który powraca każdego roku w okolicach 1 marca – kontynuuje historyk - gdyż obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych są przeważnie rozciągnięte na pierwsze dni marca. I bardzo dobrze – niech pamięć o nich zatacza coraz szersze kręgi w społeczeństwie”.

Muzeum Żołnierzy Wyklętych to nie martwe ściany, ale świadomość.

W walce o powstanie Muzeum Żołnierzy Wyklętych tak naprawdę nie chodzi o martwe ściany, tylko o samą świadomość, która jest kluczem do tworzenia czegoś nowego. Bynajmniej też nie chodzi o użalanie się nad przeszłością. To jest inwestycja osób żyjących w przyszłość po to, żeby mieć pewien wzorzec postaw obywatelskich, który uosabiali ci powstańcy antykomunistyczni, walcząc z reżimem komunistycznym po '44 roku”.

Celem podtrzymywania pamięci o żołnierzach niezłomnych jest uruchamianie chęci zaangażowania ludzi młodych w życie lokalnej społeczności. Istotne jest dopilnowanie, żeby nie ograniczało się to jedynie do przebrania w mundur, powieszenia plakatu i pójścia do Kościoła. To ma być początek czegoś poważniejszego – długiego marszu o wyzwolenie wewnętrzne ludzi i punktem odniesienia dla ludzi młodych, którym brakuje na co dzień autorytetów” - podsumowuje dr Mariusz Bechta.

Ab/naszdziennik.pl