W kolumbijskim mieście Calarca powstaje nowa świątynia. Tym razem ma być to przybytek poświęcony… diabłu. Kolumbijscy sataniści chcą sprowokować katolickie zasadniczo społeczeństwo i w świetle prawa zbudować miejsce, w którym będą oddawać się kultowi szatana.

Pomysłem nie są zachwyceni mieszkańcy miasta. Mówią, że są „zatroskani i przerażeni” podobną inicjatywą czcicieli diabła. W „świątyni” szatana ma stanąć między innymi ogromny ołtarz poświęcony Nieprzyjacielowi. Nie zabraknie też czerwonych odwróconych krzyży.

Niestety, Kolumbia to kraj o tak zwanej „wolności religijnej”. To zaś sprawia, że podobne idiotyczne pomysły mogą być swobodnie realizowane. Kolumbijska policja informuje jedynie, że będzie mieć oko na poczynania satanistów, trzeba jednak respektować budowę świątyni jako zgodną z prawem pisanym najwyraźniej przez całkowitych głupców. Jedyne, co można zrobić, to zważać na przestrzeganie przepisów. Policja będzie tu współpracować z Kościołem katolickim, bo zachodzi, oczywiście, niebezpieczeństwo na przykład profanacji.

Trzeba jednak przyznać, że sam fakt budowy takiej świątyni to po prostu czysty absurd. Kraj, który pozwala na podobne rzeczy, sam wystawia sobie jak najgorsze świadectwo. Nie tylko nieudolności, ale też po prostu skrajnej głupoty nim rządzących.

hk