Prezydent Uhuru Kenyatta podpisał stosowną ustawę we wtorek. Zalegalizowała praktykę, która funkcjonuje w Kenii już od dawna.

Zgodnie z nową ustawą do zawarcia kolejnego związku małżeńskiego mężczyzna nie będzie potrzebował zgody dotychczasowych żon. Zalegalizowanie poligamii oznacza też, że Kenijczycy będą musieli zarejestrować swoje związki, dotąd nieformalne. Oznacza to konieczność podjęcia procedur rozwodowych w przypadku chęci oddalenia jednej z żon.

W parlamencie ustawę poparła większość mężczyzn. Sprzeciwiły się jej głównie posłanki. W ubiegłym miesiącu kobiety wyszły nawet z obrad, by zamanifestować sprzeciw. Kobiety chciały przede wszystkim, by była wymagana zgoda poprzednich żon na nowe małżeństwo.

Przeciwko ustawie ostro protestują też kenijscy chrześcijanie. „Ton tej ustawy jest poniżający, bo nie zachowuje zasady szacunku dla żon i samej instytucji małżeństwa” – mówił abp Timothy Ndambuki.

pac/gazeta.pl