Dziś w Katalonii o 9 rano rozpoczęło się referendum. Władze w Madrycie uznają je za niezgodne z konstytucją i usiłują do niego nie dopuścić. Szef rządu Mariano Rajoy zdecydował o skierowaniu dodatkowych 10 tysięcy policjantów. Doszło już do zamieszek.

Przed lokalami wyborczymi od wczesnych godzin porannych ustawiały się długie kolejki. Wczoraj resort spraw wewnętrznych informował, że większość lokali została zamknięta. Dziś policja siłą wchodziła do lokali wyborczych i usiłowała uniemożliwiać głosowanie. Wiele innych lokali zamknięto i zarekwirowano urny oraz karty do głosowania. W związku z zamykaniem lokali i próbami głosowania w innych miejscach, w wielu z nich doszło do starć z policją i przepychanek.

Pytanie w referendum brzmi: „Czy chcesz, aby Katalonia została niepodległym państwem w formie republiki?”.


dam/wprost.pl,Fronda.pl