Kuriozalne doniesienia z prowincji Bergamo w Hiszpanii. Stanął tam pomnik, który miał upamiętnić ofiary ostatnich ataków terrorystycznych. Jak się jednak okazało – jeden z obelisków poświęcono rzeczywiście ofiarom, na drugim zaś znajdowały się nazwiska… ich oprawców.

W odsłonięciu pomnika wziął udział burmistrz, jednak gdy dowiedział się, co jest na nim napisane, odciął się od inicjatywy. Stanowczo zaznaczył też, że nie pozwoliłby na to, gdyby był świadom napisów, jakie znajdują się na nim.

Pomnik jest niedostępny od wtorku dla zwiedzających, burmistrz nakazał do soboty usunąć konstrukcję. Powiedział też jasno, że żadna wizja artystyczna nie może upamiętniać morderców. Co zaskakujące – artysta ma zamiar bronić projektu – uważa, że ma do czynienia z… cenzurą.




dam/dorzeczy.pl,Fronda.pl