Yousuf Al-Qaradawi w czasach prezydentury Hosniego Mubaraka miał zakaz wjazdu do Egiptu. Po obaleniu proamerykańskiego i proizraelskiego prezydenta, szejk został zaproszony przez koalicję rewolucyjną oraz Międzynarodową Unię Uczonych Islamskich do wystąpienia na wiecu rewolucjonistów. Autorytet wielu muzułmanów zasłynął m.in. gloryfikowaniem Hitlera, oraz zachęcaniem muzułmanów do zniszczenia Izraela. Duchowny nie widzi przeszkód w utrzymywaniu kontaktów seksualnych z 9-letnimi dziećmi i popiera również bicie oraz okaleczanie narządów płciowych kobiet. Sam, w wieku 60 lat, poślubił czternastolatkę. Radykalny duchowny podkreśla, że „Holocaust był karą za grzechy”, którą Hitler wymierzył Żydom. 


Teraz domaga się on wprowadzenia prawa szariatu. Po triumfie islamistów w egipskich wyborach, szejk zapowiedział stopniowe wprowadzanie prawa szariatu. Fragmenty jego wystąpienia przytacza portal euroislam.pl: „Uważam że [szariat] powinien być wprowadzany stopniowo. Takie jest prawo szariatu i prawo natury. […] „Powinniśmy działać stopniowo. Powinniśmy przygotować ludzi, muszą się nauczyć. Musimy podjąć ten wysiłek i nauczyć ludzi prawdy o islamie. […] „Ludzie nie rozumieją szariatu we właściwy sposób. Najpierw powinniśmy nauczyć ludzi prawa szariatu i wyjaśnić je”. „Uważam, że w ciągu pierwszych pięciu lat nie powinno się obcinać rąk. Ten czas powinien być przeznaczony na naukę” - mówił w telewizji Al-Nahar.


 
To już kolejny fatalny sygnał świadczący o tym, że Egipt może pójść drogą fanatycznych islamskich reżimów. Niedawno Bracia Muzułmanie domagali się zakazu chodzenia w egipskich kurortach w strojach kąpielowych i wprowadzenie zakazu picia alkoholu. Przed wyborami kandydat na prezydenta Hazim Salah Abu Ismail zapowiedział, że jeśli je wygra, to kobieta, która pokaże się na plaży w bikini zostanie aresztowana. Wielu komentatorów zwraca uwagę, że międzynarodowi inwestorzy już zaczynają sceptyczniej patrzeć na takie kraje jak Egipt bojąc się radykalnych muzułmanów. Jednak inni znawcy regionu uważają, że obawy przed radykalnym islamem są przedwczesne, a np. w Egipcie głosowano na Braci Muzułmańskich dlatego, że byli lepiej zorganizowani, a nie ze względu na promocję szariatu. Niestety istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że islamiści stłumią liberalnych mieszkańców Egiptu i tak jak w Iranie rozwieją ich marzenia o wolnym kraju. Być może już niebawem Egipcjanie zatęsknią za Mubarakiem.  



Łukasz Adamski