Mosher wskazuje, że podczas swojej ostatniej podróży do Chin napotkał bardzo żywotne i rozwijające się chrześcijańskie społeczności. „Szacuje się, że w tym najbardziej ludnym kraju świata jest ponad 100 milionów chrześcijan. Sami katolicy to 12 milionów” – czytamy w felietonie opublikowanym na stronie „Aleteia”. Tymczasem członków partii komunistycznej jest w Chinach 87 milionów – a przecież wielu z nich to komuniści jedynie z imienia.

Mosher dodaje, że bardzo wielu z chińskich chrześcijan gorliwie zajmuje się ewangelizacją. Sami przyjęli wiarę dopiero niedawno i chcą podzielić się nią z każdym, kto nie zna jeszcze Chrystusa. Jak wyjaśnia autor, duża dysproporcja między liczbą katolików a protestantów wynika z wymagań, jakie stawiają przed wiernymi wspólnoty. Zostać protestantem jest po prostu o wiele łatwiej – wystarczy zacząć chodzić na nabożeństwa do jednego z kościołów domowych.

Cały tekst Stevena Moshera jest dostępny w oryginale tutaj

pac/catholic culture/aleteia.org