Komisja Europejska chce, by Wielka Brytania wpłacała składkę do unijnego budżetu do 2020 roku – nawet jeśli wcześniej zdecyduje się na wyjście ze Wspólnoty. W przeciwnym razie 27 krajów będzie musiało pokryć straty.

To będzie jedna ze spornych kwestii negocjowana między Brukselą a Londynem podczas rozmów o Brexicie. Wielka Brytania jest w grupie z krajów, które obecnie więcej wpłacają do unijnego budżetu niż z niego otrzymują. Istnieje obawa, że po Brexicie pojawi się kilkumiliardowa dziura, dlatego Komisja Europejska uważa, że Londyn powinien płacić do zakończenia obecnej perspektywy finansowej, czyli do 2020 roku.

– Wielka Brytania podjęła zobowiązania i one powinny być honorowane – powiedział rzecznik Komisji Margaritis Schinas.

Także Polska jest zainteresowana pozostawieniem brytyjskiej składki do końca obecnego unijnego budżetu, ponieważ chce, by fundusze na politykę spójności i rolnictwo pozostały na niezmienionym poziomie. – Nasze stanowisko wyjściowe będzie zakładało, żeby ten budżet nie był uszczuplony – mówił w ubiegłym tygodniu w Brukseli wicepremier Mateusz Morawiecki. Oczekuje się, że Unia Europejska rozpocznie negocjacje z Wielką Brytanią w przyszłym miesiącu. Planowo rozmowy „rozwodowe” powinny zakończyć się po dwóch latach, ale wielu ekspertów spodziewa się, że potrwają dłużej.

emde/tvp.info