W areszcie na warszawskiej Białołęce pobity został doradca od wizerunku Piotr T. Jeden z aresztantów miał go dusić oraz grozić śmiercią – twierdził, że ma przy sobie nóż.

O sprawie donosi „Super Express”. Mężczyzn mieli rozdzielić strażnicy. Całe zdarzenie miało mieć miejsce w połowie lutego. Tabloid powołuje się na słowa pełnomocnika Piotra T., Mecenas Hoa Dessoulavy-Śliwińskiej.

Mecenas w rozmowie z „SE” wyraziła swoje zbulwersowanie działaniem strażników, którzy mieli nie reagować od razu mimo że byli od początku świadkami napaści.

Według niej atak związany był z przesłuchaniem w prokuraturze, kiedy to T. miał składać obszerne wyjaśnienia i wskazywać nazwiska osób, które groziły mu przez lata. „Jego zdaniem byli to funkcjonariusze służb specjalnych, którzy próbowali go 'zwerbować” - pisze „SE”.

T. współpracował m.in. z Andrzejem Lepperem i Januszem Palikotem. Zatrzymany został w październiku zeszłego roku i usłyszał zarzut rozpowszechniania pornografii z udziałem osoby małoletniej. W grudniu usłyszał też zarzut dotyczący odkrycia w jego pokoju hotelowym 2,5 tysiąca zdjęć pornograficznych, także z udziałem dzieci.

 dam/se.pl,Fronda.pl