Według doniesień tabloida "Super Express" za śmierć może odpowiadać była opiekunka piosenkarki Elżbieta B. Została ona oskarżona o znęcanie się i nieudzielenie pomocy Villas. Teraz dochodzi sprawa zagłodzenia.

Z ustaleń śledczych wynika, że w domu Viloletty Villas w Lewinie Kłodzkim dział się prawdziwy dramat. Na ciele Villas znaleziono wiele krwiaków i siniaków. Na jej głowie odkryto także wiele plam, które powstały po zgoleniu włosów - podaje „Super Express”. "Wyglądało to tak, jakby nie mogła rozczesać włosów, więc splątane kosmyki zgolono. Takich plam było niezwykle dużo. To były takie gołe placki na głowie. Miała siniaki i krwiaki na całym ciele. Ciele, które było okropnie wychudzone".

Jeden z informatorów gazety mówi wprost: "To był dosłownie sam szkielet. Przerażający widok. Jej ciało było okropnie wychudzone, ale brzuch miała wzdęty. Wyglądała jak głodne afrykańskie dziecko". 

Elżbieta B. nie przyznaje się do winy. "Na przesłuchaniach przyznała się jedynie do kupowania alkoholu i częstowania nim Villas" — mówią śledczy.

mopdr/Super Express