„Polska powinna być liderem Środkowej Europy. Polska jest silna jak nigdy w historii. Polska popełniła najmniej błędów spośród państw Europy Środkowej. Tworzy się pole do znakomitej współpracy” – tak z zachwytem o naszym kraju mówił w sobotę Viktor Orbán, premier Węgier w rumuńskim Tusnádfürdő podczas letniego festiwalu, który co roku odbywa się w seklerskiej, zamieszkałej przez Węgrów, Transylwanii.

Przez pięć dni do małej miejscowości kilkanaście tysięcy młodych ludzi i starszych polityków słucha koncertów rockowych i politycznych debat w sercu Karpat zajadając miejscowe przysmaki i pijąc palinkę.  To coś jak połączenie Jarocina czy Przystanku Woodstock z ostatnią konwencją programową PiS w Katowicach.  Chyba nigdzie indziej na świecie takie imprezy nie  zdarzają. Od kilku dnia mam okazję w tym uczestniczyć

Dziś rano chwilę z rozmawiałem z Orbánem i przekonywałem go, że dużo lepsza współpraca środkowoeuropejska jest ciągle możliwa, mimo różnic, które czasem nas spotykają.  Węgierski premier jest w pełni na to gotów.  Dwie godziny później, podczas swego corocznego wystąpienia, głównego wydarzenia festiwalu, kiedy przedstawia swoje plany i wizje na przyszłość Orbán został zapytany o sytuację na Ukrainie. Odpowiedzią były bardzo mocne słowa na temat Polski. 

Kiedy rozmawiamy o tej części świata, mówimy mówić o Polsce – zaczął. I wygłosił pean na naszą cześć. Cieszył się, ze postkomuniści praktyczne nie odgrywają roli w polskiej polityce a o władzę walczą dwie partie centroprawicowe.  Powiedział, że Polska umiała się podnieść po katastrofie smoleńskiej, gdzie zginął prezydent i duża część elit.  „Teraz polskie elity się odradzają. Polska przeżywa swój renesans.. (…) Partia, która straciła najwięcej swoich ludzi, prowadzi w sondażach, pokazuje nowych liderów  a o przywództwo w kraju walczą dwie kobiety” – mówił.  Chwalił Polskę za postępy w rozwoju gospodarki. Starał się trzymać dystans do obu partii i chciał przekazać sygnał, że jest gotów do współpracy z obiema głównymi siłami politycznymi w Polsce mimo ostatnich niezbyt szczęśliwych nieporozumień między naszymi państwami.

Nawiązał do różnic między Polską a Węgrami w stosunku do Rosji.  Mówił o tym, że Polska ze swoimi historycznymi doświadczeniami  ma jednoznaczny stosunek do Rosji i  jest to zrozumiałe.  „Ale niezależnie od tego, czy się to podoba Polsce czy nie,  Węgry muszą dbać o mniejszość węgierską na Ukrainie” – przekonywał. Dostał za to  bardzo mocne brawa od słuchającej go mniejszości węgierskiej w Rumunii.  Dodał dość enigmatycznie, że sytuacja dziś jest trudna i nieprzewidywalna i „musimy zbudować dobrą pozycję w relacjach z USA i Rosją”.

Choć polski watek był poboczny w jego wystąpieniu to o żadnym innym kraju nie mówił tak wprost i tak długo.  Znaczna część jego wystąpienia dotyczyła imigrantów i poważnego problemu, z którym Węgry mierzą się w specyficzny sposób. Napiszę o tym osobno.

W  Tusnádfürdő rozmawiałem z wieloma węgierskimi politykami, którzy przekonywali mnie, że Orbán w nie jest przyjacielem Putina a jedynie przez współpracę gospodarczą próbował zbudować bezpieczną sytuację dla swojego kraju. „On uznał, że jeśli nie możesz z kimś wygrać, musisz z nim współpracować. On chce ich rozegrać.  Wie, że Rosjanie  zawsze wpływali na węgierską politykę i zawsze grali przeciw niemu. Uznał, że lepiej już z nimi współpracować, by nie wspierali konkurentów na Węgrzech” – takie głosy słyszałem w prywatnych rozmowach. Ale nie słyszałem, by ktokolwiek z moich rozmówców była zadowolony z tej polityki i z ulga przyjmują widoczny odwrót. Jednocześnie Węgry maja problem ze swoją mniejszością na Ukrainie i z tego powodu emocje proukraińskie na Węgrzech nie są tak silne jak w Polsce. Wielu polityków Fideszu rozumie, ze to nie był dobry kierunek i dziś Węgry bardzo silnie manifestują swoją transatlantyckość i pracują nad poprawą relacji z USA.

Niemal wszyscy podkreślali, że relacje z Polską i współpraca środkowoeuropejska jest dla nich niezwykle ważna. Poprzedniego dnia brałem udział w dyskusji panelowej poświęconej właśnie współpracy w Europie Środkowej.  Mam nadzieję, że uda się odbudować  zaufanie po obu stronach.

Igor Janke

http://jankepost.salon24.pl/660558,viktor-orb-n-polska-jest-silna-jak-nigdy