Wyłudzenie "na żołnierza" to nowość. Policjanci apelują, by zachować rozsądek i nie dać się nabierać oszustom matrymonialnym

A ja znów dziś w skrzynce mailowej znalazłam list od osoby podającej się za amerykańskiego wojskowego. A następni już chcą się zapisać na mojego facebooka.

„Hi pretty, My Name is James R. Walsh, from Port Orange Florida U.S. I am seeking for a serious relationship that will lead to marriage. I work for U.S Army.i came across your picture’s on facebook must confess you look stunning and beautiful, i wish to start a conversation with you, I am very interested in knowing you better. What a dazzling beauty, oh my God if all wishes do come true honestly my first wish this very moment will be to have you as mine forever but then wishes are mere thoughts and for dreams! Not all do come true.

Your beauty is such that it's claws will make any man go whiskey on setting eyes on you. Tonight I pray not to dream of you because I may end up having a very long sleep dreaming. I truly want to know you better. thank you so much and i will be looking forward to your response today.”

Oh my God, o mój Boże, czy on się na prawdę zakochał znając jakieś moje zdjęcie z internetu a teraz marzy o mnie w swoich amerykańskich snach? Pycha podpowiada mi, że może tak…. Jednak raczej jest to oszustwo o którymi pisał już Dziennik Elbląski.

Pewna pani Uwierzyła w "amerykańskiego generała". Dała mu 200 tysięcy… „Mężczyzna obiecywał, że przyjedzie do Polski, a co więcej przywiezie skarb, który znalazł będąc na misji. (…)  Kulminacyjnym momentem całej historii wymyślonej przez „amerykańskiego generała” było poinformowanie kobiety o tym, że musi wynająć prywatny samolot by przewieźć skarb, którym planuje się z nią podzielić. Kobieta wysłała przekazem kolejne pieniądze które oszust pobrał. Łącznie było to ponad 200 tys. złotych. Ona wysyłała mu je, zapożyczając się u rodziny i znajomych. Wszystko trzymała w tajemnicy. Policjanci apelują, by zachować rozsądek ….”

MP/Dziennik Elbląski/gmail