"Superwulkan Toba na Sumatrze wybuchł tylko raz, około 74 tysiące lat temu. Jego erupcja unicestwiła wtedy prawie wszystkich ludzi. Spowodował wtedy zimę trwającą 6 -10 lat. Wstrząsy wywołały gigantyczne tsunami, które zalało wyspy i wybrzeża. Doszło do masowego wymierania gatunków. Teraz mieszkańcy wyspy donoszą, że czują drżenie ziemi, z której wydobywają się gorące opary o zapachu siarki" - informuje Fakt.pl.

Wulkan położony jest na wyspie Sumatra. Po informacji mieszkańców o drżeniu ziemi i zapachu siarki, od razu na miejsce przybyli naukowcy. Mówią oni że podobne zjawiska nigdy wcześniej nie miały w tym regionie miejsca. Obecnie trwają analizy zebranych danych.

Czy szykuje się nam powtórka sprzed 74 tys lat?

mm/fakt.pl