Na Ukrainie i na Zachodzie są politycy, którzy uważają za można dojść do porozumienia z Prezydentem FR Putinem w sprawie okupowanego Krymu, jednak grozi to poważnymi konsekwencjami dla całego świata.

To oświadczenie zostało złożone przez lidera narodu krymskotatarskiego, Mustafę Dżemilewa w wywiadzie dla obozrevatel.com.

Jego zdaniem, na Zachodzie są określone siły, „dla których obojętne są losy ludzi”. „Myślą o swoich interesach. Są tacy ludzie również w zespole Trumpa”, – mówi Dżemilew, komentując reakcję USA na „plan Artemenki”.

Dżemilew uważa, że przy próbie dojść do porozumienia z Putinem „za burtę wyrzuca się takie podstawowe zasady jak wartości ludzkie, zasady prawa międzynarodowego”.

„W istocie rzeczy, zadaje się ciosu światu. Jeżeli jednemu państwu pozwala się korzystać z wojennej przewagi dla zdobycia części terytorium innego państwa, to dlaczego nie wolno tego innym? – zauważa lider Tatarów krymskich.

Deputowany uważa, że w ten sposób „otwiera się drogę do wielkiego światowego chaosu”.

Wcześniej Dżemilew nazwał sankcje jedynym mechanizmem wywierania presji na Putina.

kk/Jagiellonia.org