W Lublinie i innych miastach Polski już niebawem wreszcie zmienią się nazwy ulic. 

Ustawa ma wejść w życie za kilka dni. W Lublinie jest już wniosek o zmianę nazw ulic wystosowany przez lokalny oddział Związku Piłsudczyków.

Chodzi o ulice: Jana Hempla, Lucyny Herc, Henryka Raabego i Michała Wójtowicza.

Samorządowcy mają dokładnie rok na zmianę nazw od momentu wejścia w życie ustawy, która ma na celu zlikwidowanie z życia publicznego nazw upamiętniających zbrodniarzy komunistycznych oraz propagujących czerwony ustrój w ogóle.

W Lublinie jest to druga taka próba wprowadzenia rewizji w nazewnictwie ulic. Pierwsza miała miejsce cztery lata temu, lecz nie znalazła zrozumienia i poniosła fiasko - informuje Tomasz Dyzma, prezes lubelskiego oddziału Związku Piłsudczyków.

Związek Piłsudczyków wystosował własne propozycję patronów. Ulica Lucyny Herc stałaby się ulicą Hanki Ordonówny, Henryka Raabego na tabliczkach pojawiłby się Jurek Bitschan, a Michał Wójtowicz "przekształciłby się" na pułkownika Emila Czaplińskiego.

daug/telewizjarepublika.pl