W USA w Wirginii Zachodniej zmarła 10-miesięczna dziewczynka. Powodem śmierci był brutalny gwałt, którego dokonał najpewniej partner matki dziecka. Szeryf miejscowości Cottageville przyznał, że jest to najpoważniejsza sprawa, z jaką miał kiedykolwiek do czynienia.

Dziewczynka została znaleziona przez matkę w poniedziałek zakrwawioną , opuchniętą i nagą w piwnicy swojego domu. Obrażenia dziecka sprawiały, że nie było nadziei na jej uratowanie. Mimo przewiezienia do szpitala – dziecko zmarło w środę.

Partner kobiety został aresztowany, jednak daleko jeszcze do zamknięcia sprawy – powiedział szeryf. 32- latek usłyszał już zarzut napaści seksualnej oraz morderstwa.

Ów partner, 32-letni Taylor, zaprzecza, jakoby dokonał tego przerażającego czynu. Twierdzi, że stracił w piwnicy przytomność i nie wie, co się stało z dzieckiem. Mężczyzna był już znany policji, jednak nigdy z takiego powodu.

Ciotka dziecka przyznaje, że jedyną sprawiedliwością jest według niej zadanie zwyrodnialcowi takiego bólu, jaki mogło czuć dziecko. Ponadto, na jednej z podstron witryny Białego Domu pojawiła się petycja, której twórcy nawołują do publicznej egzekucji Benjamina Taylora przez powieszenie. Jest to raczej mało prawdopodobna, gdyż kara śmierci została w Wirginii Zachodniej zniesiona 50 lat temu.

Pod owym apelem podpisało się 58 tysięcy osób. Jeśli do 4 listopada będzie ich 100 tysięcy, to do wniosku ustosunkować będzie się musiał Biały Dom.

dam/Fronda.pl